It was never so easy to get YouTube subscribers
Get Free YouTube Subscribers, Views and Likes

Widmo bankructwa zajrzało Kaczyńskiemu w oczy. W tej sytuacji zdecydował się na brawurową decyzję

Follow
Stan Wyjątkowy

[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio: https://onetaudio.app.link/5SR5uGSkyKb

Jarosława Kaczyńskiego czeka przeprawa w sprawie subwencji budżetowej — czyli milionów z budżetu państwa, które co roku otrzymuje PiS na podstawie przepisów wylansowanych przez Dorna.

Dzięki kasie z budżetu odłożonej w latach 20012005, PiS mogło jesienią 2005 wygrać podwójne wybory — prezydenckie i parlamentarne — przejmując pełną władzę w kraju. Podobnie — przetrwanie w opozycji w latach 200715 było możliwe tylko dzięki przelewom z budżetu państwa.

Latami żył Kaczyński w ciągłym poczuciu zagrożenia, że System mu te pieniądze zabierze, skazując PiS na bankructwo i niebyt. W panikę po raz pierwszy wpadł jako premier w 2007 r., gdy z powodu prostych błędów księgowych, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła roczne sprawozdanie finansowe PiS, co groziło partii karnym odebraniem subwencji. Widmo bankructwa zajrzało Kaczyńskiemu w oczy. W tej sytuacji zdecydował się na brawurową decyzję — zgodził się na przyspieszone wybory. Zaryzykował utratę władzy tylko po to, aby ochronić partyjną kasę, bo każde nowe wybory kasują toczące się postępowania w sprawie rozliczeń.

Jak się potem okazało — Sąd Najwyższy uchylił decyzję PKW, więc Kaczyński, idąc na wybory, popełnił błąd. Stracił władzę na długie 8 lat.

Po zwycięstwie PiS w 2015 r. znów pełną parą ruszyło pompowanie publicznych pieniędzy do partyjnych i religijnych organizacji bliskich PiS. Wszystkie Wille Plus, Red is Bad, pieniądze dla Rydzyka, Bąkiewicza i dla prawicowych mediów — to było tworzenie sieci poparcia dla PiS poprzez pokątne finansowanie organizacji prawicowych oraz środowisk, które Kaczyński chciał przekupić. To wszystko miało zapewnić władzy PiS wieczyste trwanie w oparciu o organizacje wspierane z publicznych pieniędzy i realizujące linię polityczną narzucaną przez Kaczyńskiego.
Próbował też prezes włączyć instytucje publiczne do pomocy PiS. W kampaniach wyborczych spółki skarbu państwa finansowały kampanie promocyjne tożsame z hasłami PiS — tak było choćby rok temu podczas referendum, połączonego z wyborami.

posted by drafimmomnj